lipiec 2024, 17 dni, 2500 km, 3-4 uczestników

DZIEWICZA AUSTRALIA PÓŁNOCNA: Cairns, Wielka Rafa Koralowa, przejazd 4×4 na najbardziej wysunięty na północ cypel Australii – Cape York. W drodze terytoria aborygeńskie z unikalną sztuką naskalną, spektakularne kąpieliska w totalnej dziczy natury, najstarszy las deszczowy na świecie. Noclegi w spektakularnej dzikości Matki Natury. I niekończące się opowieści o współczesnej i pradawnej Australii…

>>>FOTORELACJA z wyprawy trasą Savannah Way w 2017 roku >>>

Dzień 1 – WARSZAWA WYLOT 

Dzień 2 – CAIRNS PRZYLOT 

Transfer z lotniska do hostelu Travellers Oasis (6 km). Powitalna kolacja, grillowanie, piwko, winko, etc. https://travellersoasis.com.au/

Dzień 3 – CAIRNS – WIELKA RAFA KORALOWA –  CAIRNS

WIELKA RAFA KORALOWA

Całodniowy (8.00-17.00) wyjazd katamaranem na rafę koralową z Cairns (+ 220 AUD). Snorkeling, a dla posiadających uprawnienia – możliwość nurkowania z aqualungiem, tj. 220 + 55/45 AUD (pierwsze/drugie). Intoductory dive 220 A$ + 70/45 AUD (pierwsze/drugie). Wliczone napoje i lunch. https://passions.com.au/
Dla nienurkujących przejazd promem na tropikalną wyspę Fitzroy Is. (prom 90 AUD)
Obiadokolacja w Samgasat Thai Cuisine www.facebook.com/samgasat.cairns/.
Nocleg: Travellers Oasis.

Dzień 4 – CAIRNS – PALM COVE – MOSSMAN – DAINTREE RAINFOREST – CAPE TRIBULATION – WUJAL WUJAL – LIONS DEN HOTEL (210 km)

Cape Tribulation – miejsce gdzie schodzą się dwa cuda świata – Wielka Rafa Koralowa i Las Deszczowy (spacer z przewodnikiem 100 A$ lub bez). Wizyta na plantacji herbaty – możliwość zakupu. Jedyne w swoim rodzaju lody outbackowe. Nocleg przy kultowym outbackowym pubie.
Obiad/nocleg/biwak: kultowy The Lions Den Hotel https://lionsdenhotel.net.au/

JEDEN Z NAJBARDZIEJ KULTOWYCH PUBÓW W CAŁEJ AUSTRALII

Dzień 5 LAKELAND – LAURA – HANN RIVER ROADHOUSE – MUSGRAVE – COEN – ARCHER RIVER ROADHOUSE (430 km)

Śniadanie w Lakeland, przejazd do Split Rock Aboriginal Art Site, tam obserwacja stanowisk ze sztuką aborygeńską. To jedna z najmocniejszych tzw. Galerii naskalnych z malunkami 15-30 tys. lat wstecz). Emocje pobudzi specjalne wprowadzenie do rytuałów, próba wskrzeszenia tradycji sprzed wielu tysięcy lat. Przejazd do Hann River Roadhouse, tam lunch. I dalej przejazd z Musgravedo do Coen(tam zakupy żywnościowe na trasę). Nocleg I obiad: Archer River Roadhouse – możliwość kąpieli na dziko. Nocleg w namiotach, w domkach, fish’n’chips take away.

SPLIT ROCK ABORIGINAL ART SITE

Dzień 6 ARCHER RIVER ROADHOUSE – BRAMWELL JUNCTION ROADHOUSE – ELLIOT FALLS (290 km)

Śniadanie w Archer River Roadhouse. Przejazd do Bramwell Junction Roadhouse -Eliot /Twin Falls Camping 2 NOCE/ Gotowanie straw na ogniu, kąpiele w dzikości.

ELLIOT FALLS

Kemping Eliot Falls położony jest w lesie w pobliżu słynnych malowniczych wodospadów Eliot i Twin Falls. Wspaniała oaza dla podróżników 4×4.

Dzień 7 ELLIOT/TWIN FALLS – OLD TELEGRAPH TRACK –  GUNSHOT CREEK – ELIOT TWIN FALLS (40 + 40 km)

GUNSHOT CREEK – kultowe miejsce katowania samochodów. Gotowanie straw na ogniu, kąpiele w dzikości. Odpoczynek od trasy.

GUNSHOT CREEK

Dzień 8 ELIOT TWIN FALLS – FERRY JARDINE RIVER – UMAGICO – LOYALTY BEACH CAMPGROUND (110 km)

ELIOT FALLS

Obserwacja zachodu słońca, aborygeni łowią ryby, obserwacja życia rodzin aborygeńskich.

Dzień 9 LOYALTY BEACH CAMPGROUND – PUNSAND BAY – CAPE YORK/SOMERSET (80 km) – LOYALTY BEACH CAMPGROUND

LOYALTY BEACH CAMPGROUND

Przejazd na najbardziej wysunięty na północ cypel Australii – Cape York, celu naszej wyprawy. Stare aborygeńskie osady, przejazd częściowo plażami, częściowo w głębi lądu. Bardzo ciekawy off road. Nocleg: Loyalty Beach Campground

CAPE YORK

Dzień 10 LOYALTY BEACH CAMPGROUND –  BAMAGA – MISTAKE CREEK (100 km)

Przejazdy przez strumienie, rzeki, rozpadliny. Nocleg: biwak na dziko w Mistake Creek.

OLD TELEGRAPH TRACK

Dzień 11 MISTAKE CREEK – FRUIT BAT FALLS – ARCHER RIVER ROADHOUSE (300 km)

Zwiedzanie Fruit Bat Falls – szerokie wodospady, miejsce do kąpieli, krystalicznie czysta woda.
Obiad/nocleg: Archer River Roadhouse

FRUIT BAT FALLS

Dzień 12 ARCHER RIVER ROADHOUSE –  LAKEFIELD  (280 km)

LAKEFIELD

Off road z odcinkami asfaltowymi, super widoki.

Dzień 13 LAKEFIELD  – HOPE VALE – ELIM CAMPGROUND (170 km)

Aborygeńska wioska, rezerwat aborygeński, plaże aborygeńskie. Gotowanie strawy na ogniu. Prysznice!

ABORYGEŃSKA WIOSKA

Dzień 14 ELIM CAMPGROUNDCAPE BEDFORD (16 km)COOKTOWN BLACK MOUNTAINS PALMER RIVER MAREEBA CAIRNS (400 km)

Cape Bedford – skała z przepięknymi przejazdami. Cooktown – bajeczny punkt widokowy, wizyta w Muzeum Cooktown – łyk historii stanu Queensland. Palmer River – rzeka złota z zimnym piwem u wrót. Mareeba – miasteczko śródgórskie.  

ARCHER POINT

Dzień 15 – CAIRNS
Dzień wolny, zakupy, relaks, wieczorem lub następnego dnia transfer na lotnisko.

Dzień 16/17 – PRZELOT DO POLSKI

KOSZT: 5 450 AUD/osoba, przy kalkulacji na 4 osoby, w tym:
• realizacja programu jw.
• przejazd ośmioosobowym sam. terenowym Toyota Landcruiser (8 seater, max 6 osób na pokładzie) z przyczepą do spania i aneksem kuchennym
• przygotowanie posiłków biwakowych (z pomocą uczestników)
• 2 kierowców buszowych/przewodników
• paliwo, wszelkie płyny ustrojowe, ubezpieczenie i serwis samochodu
• wynajem samochodu i przyczepy kempingowej
• wynajem sprzętu biwakowego (do spania, gotowania), nawigacyjnego (GPS, mapy)
• pomoc w uzyskaniu wizy australijskiej
• bilety wstępów do Parków Narodowych
• ubezpieczenie KL (200 000 €), NNW (4 000 €), bagaż (400 €), OC (50 000 €)
• opieka prawna biura podróży United Target

KOSZT jw. nie obejmuje:
• przelotu Polska-Cairns-Polska (ok. 8500 – 9500 zł)
• noclegów w hostelach/kempingach (ok. 400 AUD), wyżywienia – ok. 800 AUD
• atrakcji fakultatywnych poza programem lub cenowo wyszczególnionych w programie
• wydatków własnych, zakupu pamiątek, itp.

Całkowity koszt wyprawy może się zamknąć w kwocie ok. 29 000 zł.

CENY TAM:
• lancz/obiad w restauracji klasy turystycznej – 20-30 AUD
• nocleg w motelu – 50 do 150 AUD za dwójkę, kemping 20 AUD/os.

NOCLEGI:
• większość noclegów w trasie będzie na kempingach, które swoją dzikością i surowością nie przypominają europejskich, to w zasadzie biwaki na dziko
• śpimy w namiotach, które trzeba sobie – z naszą pomocą – postawić, w niektórych miejscach – za dopłatą – będzie można skorzystać z prostych domków turystycznych (cabins)

POSIŁKI:
• posiłki przygotowujemy wspólnie i wspólnie po nich sprzątamy, zakupy spożywcze robimy ze wspólnej kasy w której uczestniczą też prowadzący; te kilkanaście dni jesteśmy rodziną

PROGRAM:
• jest to jw. program ramowy, uzależniony od aktualnych warunków pogodowych i decyzji lokalnych władz co do przejezdności dróg;  z ważnych powodów możemy zmieniać miejsca noclegowe, nawet nieco trasę, ale jednocześnie proponować jeszcze więcej atrakcji niż te ujęte w programie; decyzje podejmujemy kolektywnie ale nadrzędną wartością jest bezpieczeństwo (tu mocny głos ma Starszyzna).

W SEDNO SPRAWY prowadzą PIOTR BOROWIECKI i MAREK TOMALIK

PIOTR BOROWIECKI – podróżnik, kierowca i przewodnik na wyprawach prywatnych i grupowych w okolicach Cairns oraz na wyprawach off-roadowych z Cairns do Darwin i Cooktown. Uwielbia operę, golf i wyjazdy do Papui Nowej Gwinei, szczególnie do regionów Sepik i Highlands. Dusza towarzystwa, w przeszłości także fotograf (Jazz Forum).

PETER BOROWIECKI

MAREK TOMALIK – podróżnik, publicystapisarz, organizator wypraw duchowo-przygodowych, z wykształcenia geolog. Pasjonat i znawca Australii, do której jeździ systematycznie od 1989 roku. Autor trzech książek o piątym kontynencie: “Australia, moja miłość”, “Australia, gdzie kwiaty rodzą się z ognia” i “Lady Australia”. Jako przewodnik pracował przy realizacji i wziął udział w australijskich odcinkach filmu “Misja Martyna” (TVN). Twórca i organizator 23 edycji Festiwalu Podróżników “Trzy Żywioły” oraz wielu innych imprez artystycznych. Menadżer zespołów rockowych. Pisze o podróżach i muzyce. Stały współpracownik National Geographic i Jazz Forum. Przez 15 lat prowadził w Radiu Kraków program podróżników “Globtroter”, przez kilka miał stałą rubrykę w Przekroju “Nastaw uszu”. Zasiadał w jury Travelerów – prestiżowych nagród przyznawanych przez National Geographic, prowadził obrady kapituły Trzech Żywiołów. Dwukrotny laureat Kolosów. Australia to jego “miejsce na ziemi”, od 2002 roku organizuje wyprawy w Outback, zawsze jednak wraca w Karpaty.
Więcej: >>> www.australia-przygoda.com
Posłuchaj Marka po Jasnej Stronie Świata w RMF Classic >>>

MAREK TOMALIK

>>>FILM z FOTOWYPRAWY PRZESTRZEŃ w SEDNO SPRAWY 2017

UDZIAŁ WZIĘLI:

  • Misja Martyna, 2005
  • Janusz, jakiś czas znany polityk, wtedy biznesmen, teraz znów biznesmen, 2004
  • Iwona, specjalista medycyny nuklearnej, 2015: Jadę wykończona pracą i codziennością. Chcę mieć wreszcie choć chwilę świętego spokoju. I zaczyna otaczać mnie bezkres buszu – spokój. Kolorowe łąki i kwietne dywany, dające odpoczynek zmęczonym oczom. Burringurah – święta góra Aborygenów z duchami przodków – usiłują coś powiedzieć, ale gotowa żeby zrozumieć będę następnym razem, bo wrócę. Senne koala i zbyt niecierpliwe, żeby pozować kangurze rodziny. Nocleg w korycie wyschniętej rzeki i dźwięki didżiridu przy ognisku. Otchłań kanionów i cudownie chłodząca woda w jeziorkach. Plaża po horyzont – tylko dla mnie. Nie zdarzyło mi się to nigdzie indziej (a nie była to pierwsza wyprawa) – jeśli istnieje raj, to właśnie tak wygląda. I mogę powtórzyć za przewodnikiem i organizatorem p. Markiem Tomalikiem – Australia moja miłość.
  • Łukasz – student, 2017: Świetna alternatywa dla klasycznych biur podróży albo organizowania wyprawy samemu. Byliśmy z “sednem” w Australii. Niesamowita przygoda. Wszystko fantastycznie zaplanowane, przygotowane i ogarnięte. Fajni ludzie, super przewodnik i najlepszy kierowca 🙂 Gorąco pozdrawiam!! Trasa z Darwin do Cairns na 5+ nie spodziewałem się że Australia jest aż tak zróżnicowana – od zielonych jak dżungla terenów zalewowych pełnych krokodyli, przez trawiaste pustkowia po horyzont aż po znaną z filmów pomarańczowa pustynię. Jednym słowem doświadczenie 10/10. Godne polecenia tak samo jak mielone z kangura i zapiekanka z garnka Marka Tomalika!
  • Radek, sprzedawca w firmie odzieżowej i heavy metal maniac, 2015: Marzenia się spełniają!! Przekonałem się o tym na własnej skórze, a świadomość tego jest bardzo krzepiąca i motywująca! Ponad 2 tygodnie w ramach Wyprawy w Sedno Sprawy – Lady Australia – Koralowy Outback, to była dla mnie przygoda życia! 16 dni pełnych wrażeń, zachwytów i poznawania „nowego” – niespotykana nigdzie indziej flora i fauna, bezkresne i hipnotyzujące przestrzenie, „połykanie kilometrów” po rudych niekończących się drogach, niesamowicie rozgwieżdżone niebo, błękit oceanu, bajkowe kaniony, trochę trekkingowych przyjemności, poznawanie ludzi, zwyczajów, smaków, klimatyczne wieczory przy ognisku, kojąca cisza, a z drugiej strony najróżniejsze ptasie odgłosy,… po prostu uczta dla wszystkich zmysłów. Przy odpowiednim podejściu i przeprogramowaniu się na tryb – wrzucam na luz/nie oceniam/poddaję się temu – naprawdę można się było poczuć częścią tego kraju. Wyprawa jedyna w swoim rodzaju, wyprawa, którą mogę porównać do muzyki rock`n`roll, którą kocham: intensywna – ale nie męcząca, zaplanowana – ale równocześnie elastyczna i z miejscem na improwizację. Podróż, która dla każdego może okazać się czymś innym – przyjemnym relaksem, całkowitym resetem, inspiracją, energetycznym kopem czy może nawet wyprawą w sedno nas samych…
  • Dorota, ginekolog, 2010: Każda kobieta chciałaby być tak podziwianą, uwielbianą, adorowaną i pożądaną, jak Lady A. Coraz bardziej wierzę, że w którymś z poprzednich wcieleń MT musiał być Aborygenem. Cały czas mam nadzieję, że to nie była ostatnia moja tam wyprawa. To jedyne miejsce na Ziemi, gdzie mogłabym zamieszkać na stałe? Niestety już za późno…
  • Krystyna, lekarz, 2012: W Stanach przejechaliśmy ponad 10 000km. Wrażeń mnóstwo ale nic nie przyćmiło Lady A. Często wracam do zdjęć.
  • Krzysia i Andrzej, programiści, 2009: Wróciliśmy z Alaski, a ze mnie śmieją się przyjaciele, że opisuję naszą podróż na tle porównawczym Australii:) i ta ostatnia cały czas góruje, mimo, że byliśmy i w Chinach, i na Andamanach i teraz Alaska – Australia jest górą. Porwała nasze serca i chyba nic już, żaden zakątek świata nie będzie w stanie tej poprzeczki unieść wyżej. Nawet miejsca w Australii, gdzie byliśmy dwa razy (tak, za dwa później lata wrócili tam) zaskakiwały nas mocniej, niż miejsca widziane gdzieś pierwszy raz.
  • Monika, okulista, 2010: Dziękuję za udaną wyprawę. Była dobrze zaplanowana, co w polaczeniu z pięknem tego kraju i odrobiną szczęścia do pogody i auta sprawiło, że nie zawiodła moich oczekiwań. Ale przede wszystkim to zasługa MT, jako pilota i człowieka, który spisał się na 6.

Text & Fot. © Piotr Borowiecki & Marek Tomalik
Więcej:www.australia-przygoda.com
Kontakt:[email protected]
FB: Wyprawy W Sedno Sprawy